Ten jeden z najbogatszych ludzi świata zaczynał jako chłopiec
na posyłki w sklepie z koszulami. Dziś jest właścicielem sieci sklepów z
odzieżą, które generują 12,8 mld dochodu rocznie. Jak to możliwe?
Chłopak
na posyłki Amancio Ortega Gaona urodził się 28 marca 1936 roku
w Leon w Hiszpanii, w parę miesięcy przed wybuchem wojny domowej. Jego ojciec
pracował na kolei, matka dorabiała jako służąca w domu zamożnych państwa. Nic
więc dziwnego, że chłopak w wieku 13 lat porzucił szkołę, aby wspomóc finansowo
rodzinę.
Z bliska obserwował oczekiwania klientów względem
firm produkujących odzież, aż wreszcie odważył się, aby założyć własny zakład
produkcyjny.
Wyruszył do La
Coruna, centrum tekstylnego
na półwyspie Iberyjskim. Pracował w różnych sklepach jako goniec, pomocnik,
wreszcie asystent. Z bliska obserwował oczekiwania klientów względem firm
produkujących odzież, aż wreszcie odważył się, aby założyć własny zakład
produkcyjny. A zawdzięcza to swojej pierwszej żonie, Rosalii Mera (która
dziś też należy do grona milionerów), która... po nocach szyła w ich salonie
szlafroki.Wielka moda dla każdego
Ortega nigdy nie zdobył wyższego wykształcenia, uczył się w praktyce. W latach 60., w wieku zaledwie 27 lat stworzył spółkę Confecciones Goa, która dała początek Grupie Inditex. Produkowała ona… szlafroki.
Początkujący
przedsiębiorca zorientował się wówczas, że tylko bogatych ludzi stać na ubrania
szyte z najlepszych materiałów, a on marzył o tym, aby jego kolekcje
były dostępne dla każdego. Zaczął sprowadzać więc tańsze
tkaniny z Barcelony i z nich szyć ubrania identyczne, jak te, które
można było dostać w markowych butikach. Na tym do dziś opiera się jego siła. W
1975 roku otworzył swój pierwszy własny sklep. Nazwał go Zara. Sklep szybko
stał się sławny, bowiem sprzedawał naprawdę modne i dobre ubrania w
umiarkowanych cenach, a jego motto brzmiało: „Kopiować modę i czynić ją
dostępną dla wszystkich".
Miliarder
Tańsze nie znaczy gorsze. Ortega szukał więc dla swoich kolejnych sklepów najlepszych lokalizacji. Do dziś wynajmuje powierzchnie handlowe w najlepszych dzielnicach, a swoje kolekcje szyje w Hiszpanii. Dzięki temu może szybciej docierać do klientów i wymieniać swoje kolekcje częściej niż ekskluzywne butiki.
Tańsze nie znaczy gorsze. Ortega szukał więc dla swoich kolejnych sklepów najlepszych lokalizacji. Do dziś wynajmuje powierzchnie handlowe w najlepszych dzielnicach, a swoje kolekcje szyje w Hiszpanii. Dzięki temu może szybciej docierać do klientów i wymieniać swoje kolekcje częściej niż ekskluzywne butiki.
Prywatnie
jest ponoć nieśmiały. Codziennie odwiedza klub dla starszych panów, a później
ubrany w dżinsy wybiera się do swojej firmy.
Hiszpańska Zara odniosła tak ogromny sukces, że Ortega
zdecydował się w 1985 roku stworzyć spółkę holdingową Inditex. Inditex
Group wszedł na giełdę w 2001 r. Właściciel zachował ponad 59 % akcji,
dzięki czemu szybko stał się jednym z najbogatszych ludzi na świecie.Chłopak z sąsiedztwa
Prywatnie ponoć jest nieśmiały. Anegdota mówi, że nie powitał osobiście premiera Hiszpanii José Maria Anzara, gdy ten odwiedzał jego firmę, a pracownicy wytłumaczyli to właśnie nieśmiałością przełożonego…
Ze
swoją drugą żoną i trójką dzieci mieszka w Arteixo. Codziennie odwiedza klub
dla starszych panów, a później ubrany w dżinsy wybiera się do swojej firmy. Nie
ma własnego gabinetu, obiady jada z pracownikami w kantynie. Cały czas
bowiem pozostał chłopakiem z sąsiedztwa.
http://www.ototrend.pl
No comments:
Post a Comment